Bułgaria - cel na nowy rok...

 

Każde marzenie jest jak samospełniająca się przepowiednia. W te wakacje stawiamy sobie na cel Bułgarię. Podczas, gdy inni czytają beletrystykę lub marnują czas, ja czytam o miejscach, które warto zobaczyć. Myśl o podróżach mnie pozytywnie nakręca. Bez nich czułabym się jak ptak ze złamanymi skrzydłami - nie mogłabym normalnie pracować i działać. Podróżowanie to choroba nieuleczalna. Jak się nią zarazisz - przepadłeś. Przygotowałam już mapę punktów, która będzie naszym przewodnikiem. Ze względu na sytuację covidową mamy w zanadrzu jeszcze kilka planów awaryjnych przygotowanych: Grecję, Turcję, Liwę, Łotwę, Estonię - to ewentualne plany na kolejne lata. W ostateczności Green Velo (greenvelo.pl/mapa) w Polsce wschodniej - jeśli zamkną granice. Zobaczymy gdzie nogi poniosą. 

Jedziemy jak zwykle naszym samochodem z namiotem dachowym. Będziemy spać na dziko i jak się zdarzy coś fajnego na booking.com kwaterach lub na polu namiotowym. 



Z tego co zobaczyłam śledząc strony oprócz pięknego morza w Bułgarii można zobaczyć piękne góry i wiele formacji skalnych, ogromnych jaskiń, wodospadów i form krasowych.

Do zwiedzania trackie grobowce i świątynie, monastyry i stare malownicze mieściny.

Kto ma już jakieś doświadczenie, niech się dzieli. Ja dzielę się mapą punktów, którą utworzyłam na mapy.cz. Coś może dodać do mapy?


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

BUŁGARIA. Dzień 4 - popołudnie. Dolina Róż. Groby trackie i Muzeum Róż w Kazanłyku.

SPANIE NA DZIKO W NAMIOCIE DACHOWYM. Co wziąć ze sobą w świat?

RUMUNIA. Tydzień drugi.